Niezależnie od tego, w jakiej kondycji jest wasza relacja i jak długi staż małżeński macie za sobą, warto znać i omijać pułapki relacyjne. To tak, w planszówce, gdzie jedna niewłaściwa decyzja może wysłać was na pole „Zacznij od nowa”!🎲💔.
Ale żeby je skutecznie omijać, trzeba je umieć rozpoznać. Dlatego w tym wpisie chcemy szczególnie skupić się na trzech, według nas najgroźniejszych.
Pułapka 1: „Zosia samosia”.
Zbyt wiele małżeństw zbyt długo zwleka z sięgnięciem po pomoc. Wierzą, że jakąś magiczną mocą sprawią, że samo przejdzie, albo sami sobie poradzą. W konsekwencji zapętlają się w niekończące się destrukcyjne kłótnie, które prowadzą do oddalenia emocjonalnego i zerwania więzi. Ich związek przypomina wtedy bardziej „techniczną obsługę” codziennych spraw i obowiązków.
Pułapka 2: „Lepiej o tym nie rozmawiajmy”.
Są też takie małżeństwa, które zdobyły tytuł mistrza w udawaniu, że wszystko jest dobrze. Niczym narciarze w slalomie gigancie, z mistrzowską precyzją omijają wszystkie drażliwe tematy, a na zewnątrz wydają się być całkiem zgraną i zgodną parą. Tylko wprawne oko dojrzy subtelne uszczypliwości lub ukryty pod sarkazmem żal i rozczarowanie. W powietrzu unosi się trudne do zniesienia napięcie, a na ustach widnieje zastygnięty uśmiech, jak maska, która skrzętnie przykrywa rozpacz i ból. W konsekwencji coraz mniej ich łączy, a coraz częściej pojawiają się sprawy, które robią osobno. Ich związek jest na równi pochyłej ku rozpadowi.
Pułapka 3: „O co ci chodzi? Przesadzasz!”.
Bardzo często zdarza się tak, że jeden ze współmałżonków chce pracować nad relacją, a drugi stawia opór i żadną siłą nie chce dać się przekonać. Ani szantaż, ani miłość, ani żadna inna sztuczka nie jest w stanie wydostać go/jej z tego uporu i niechęci. W konsekwencji osoba aktywnie zabiegająca o odbudowę związku traci energię i zaczyna szukać sposobów na własne szczęście. I może być wtedy naprawdę kreatywna w poszukiwaniu spełnienia poza relacją małżeńską. Niestety.
Nie istnieją proste skróty, by zbudować trwałe i szczęśliwe małżeństwo
Dlatego tak ważne jest, każde z Was wzięło odpowiedzialność za relację. Wtedy jest duża szansa, że nadacie jej priorytet i każde z was będzie dokładać wszelkich starań, by być lepszym mężem, czy lepszą żoną.
Takie jest nasze osobiste doświadczenie – wiemy, że konieczna jest systematyczna praca nad sobą, by cieszyć się trwały i szczęśliwym związkiem. Do tej pory nie znaleźliśmy żadnej drogi na skróty, która nie okazuje się być ślepym zaułkiem i – co gorsza – kończy się kolejną pułapką, z której trudno się wydostać.
Podczas szkolenia przedstawiamy trzy kluczowe umiejętności, które według nas są niezbędne, by cieszyć się udaną relacją małżeńską. Nie da się ich zdobyć jednorazowo, zdobywamy je przez całe nasze życie, w procesie dojrzewania do coraz piękniejszej i wolnej miłości.