Czy naprawdę nie ma innej drogi? Przecież to jest niemożliwe do zaakceptowania! Jak się z tym pogodzić?!

W życiu, jak to w życiu – raz jest fajnie i wszystko idzie gładko, innym razem wszystko się wali.

Fajnie się mówi „przyjmuj życie tak, jak przychodzi”, jednak w sytuacji gdy wszystkie marzenia rozsypują się na popiół pozostaje tylko jedno wielkie rozczarowanie. Paskudne uczucie – pomieszanie lęku, żalu, złości i bezradności.

Nie wiem, jak ty, ale ja nie lubię rozczarowania, choć wiem, że przynależy ono do zwykłego życia. Mimo to nie lubię i już. Kiedy sprawy nie idą po mojej myśli zdarza mi się wpaść w pułapkę oskarżania siebie i innych.

Wtedy kotłuje się w mojej głowie „jestem gorsza od innych, beznadziejna, mam to, na co zasłużyłam, najwidoczniej do niczego się nie nadaję.” Wtedy myślę, że to uśmierzy mój ból i odwróci niejako uwagę od tego, że bardzo, ale bardzo czegoś chciałam, a to się po prostu nie stało!

Znam z autopsji jeszcze inną metodę na zagłuszanie  bólu – unieważnianie i deprecjonowanie. „To wcale nie było takie ważne, wcale mi na nim tak nie zależy, poradzę sobie sama”.

A prawda jest inna. Zależało mi! Nastawiłam się na to! Potrzebuję innych! Ufałam ci!

Taka interpretacja rzeczywistości i obrzucanie siebie błotem pogłębia tylko cierpienie i ból związany z utratą – marzeń, iluzji, pragnień. To bardzo bolesne doświadczenie i nie chcemy tego przeżywać. Wolimy psioczyć, narzekać, obwiniać innych i siebie. A to droga donikąd. Ślepy zaułek, pułapka.

„A myśmy się spodziewali”. Łk 24, 21.

Na co dzień spotykamy się w naszym gabinecie z parami, które są bardzo rozczarowane swoim małżeństwem i sobą nawzajem. Cierpią. Niektórzy z tego cierpienia dali się wplątać w zdrady i romanse, niektórzy postanowili ukoić cierpienie różnymi nałogami.

Przychodzą i mówią, że nie wiedzą, jak z tego wszystkiego się wyplątać. Czy jest jakaś droga wyjścia?

Oczywiście, że jest! I wiedzie ona przez prawdę o naszym życiu, relacjach, iluzjach, nierealistycznych oczekiwaniach, naturze skłonnej do uzależnień i współuzależnienia, chęci kontrolowania innych, a braku kontroli nad sobą.

Rozczarowanie i strata. Jak być za to wdzięcznym i przeżywać to jako szansę, a nie koniec relacji i szczęścia?

To trudny proces, ale tylko w taki sposób robimy w naszym sercu miejsce na gotowość przeżywania wszystkich chwili – tych wesołych i tych smutnych. Bo takie jest życie, a małżeństwo to wspólna podróż, której nie możesz zaplanować z góry. Potrzeba elastyczności i cierpliwości, by zakończyła się happy-endem.

Jak zbudować trwałe i szczęśliwe małżeństwo?
Zapisz się na BEZPŁATNE szkolenie dla par
Poznaj 3 kluczowe umiejętności

Podczas szkolenia przedstawiamy trzy kluczowe umiejętności, które według nas są niezbędne, by cieszyć się udaną relacją małżeńską. Nie da się ich zdobyć jednorazowo, zdobywamy je przez całe nasze życie, w procesie dojrzewania do coraz piękniejszej i wolnej miłości.

Zapisz się do naszego newslettera

You have Successfully Subscribed!

Zapisz sięna listę zainteresowanych.

You have Successfully Subscribed!

Zapisz sięna listę zainteresowanych.

You have Successfully Subscribed!

Zapisz sięna listę zainteresowanych.

You have Successfully Subscribed!

Zapisz sięna listę zainteresowanych.

You have Successfully Subscribed!

Zapisz sięna listę zainteresowanych.

You have Successfully Subscribed!

Zapisz sięna listę zainteresowanych.

You have Successfully Subscribed!